Informacje

  • Wszystkie kilometry: 103464.51 km
  • Km w terenie: 357.00 km (0.35%)
  • Czas na rowerze: 262d 01h 52m
  • Prędkość średnia: 16.43 km/h
  • Suma w górę: 181173 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy trobal.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

trening

Dystans całkowity:1530.97 km (w terenie 18.00 km; 1.18%)
Czas w ruchu:78:41
Średnia prędkość:19.46 km/h
Maksymalna prędkość:51.20 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:90.06 km i 4h 37m
Więcej statystyk
Środa, 7 sierpnia 2013 Kategoria trening

Michów - doczekałem się

Wyjechałem wiedząc, że pomnik już jest. Dzień wcześniej powiadomił mnie o tym fundator. Było zupełnie spokojnie i bez pośpiechu. Na pośpiech za ciepło. W robocie na tą okoliczność poprosiłem o wyjście 2 godziny wcześniej. Znów były pytania: "czy jestem z nimi spokrewniony", "ile mi za to płacą". Odpowiedzi tradycyjne: "wszyscy jesteśmy spokrewnieni". Jakoś mniej mnie to wkurzyło niż zwykle. Może dlatego, że o pytającym mam i tak złe zdanie.



Na postojach temperatura w termometrze podskakiwała do ponad 37 stopni. Wiatr chłodził. I podczas jazdy tak bardzo się tego ciepełka nie czuło. Komarów mało. Gzów też jakby mniej. Za to ogromne ilości ważek. Latały nad drogami. Czasami się ze mną zderzały. Jedna ugrzęzła między moją twarzą, a paskiem od kasku. Dała mi poczuć jak bardzo jest delikatna, a przecież to drapieżca. Żałuję, że nie udało mi się żadnej uchwycić aparatem w locie. Są jak nieważkie. Ważka nieważka.



Wracając rzuciłem okiem na ruch na drodze Żyrzyn-Puławy. Nie. Nie miałem ochoty na towarzystwo tych wszystkich samochodów. Wybrałem przejazd przez lasy mimo tego, że nie wiedziałem czy dam radę jechać przez piachy. A jednak się udało. Spotkałem nawet parę na góralach. Mieli z tym większe problemy niż ja. I nie znali skrótów :) Gdy mieli wątpliwości czy nie minęli zjazdu poczekali na mnie. Po minięciu ich usłyszałem tylko: "za nim". Ale nie dogonili. Tak jak ja nie miałem szans by złapać na fotce zająca. Że też aparat zawsze wożę zamknięty, schowany. Dzięki temu jeszcze działa ale żałuję. Tyle okazji mi uciekło, by zrobić ciekawe zdjęcie.

O co chodzi z tym pomnikiem? Zapraszam na Forum Zbuntowanych Poszukiwaczy. Tam ten temat dojrzewał. Choć więcej działo się na mojej stronie internetowej przez co zrobił się tam mały bałagan.
  • DST 78.98km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:42
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 36.57km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt były Kross Trans Alp
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 lipca 2013 Kategoria trening

Michów - oczekiwanie na pomnik (3)

Po raz kolejny wyskoczyłem do Michowa by sprawdzić czy już stanął pomnik. Za każdym razem staram się jechać nieco inaczej. Teraz zahaczyłem o Jeziorzany. Widoki z mostu nad Wieprzem jak zwykle piękne. Najwięcej hałasu robią jaskółki.



Pomnik ma stanąć w wyznaczonym w mojej obecności miejscu. Nie na terenie dawnego cmentarza tylko jak najbliżej cmentarza ale w miejscu widocznym. Czyli na skraju lasu. Leśnicy mówili o przycięciu gałęzi sosny (tej z prawej strony zdjęcia) by nie przysłaniała pomnika. Póki co gałąź jest, a pomnika nie ma.



Na dzisiejszą noc zapowiedziano deszcz. Około dziewiętnastej słońce już schowało się za chmury. Dni już coraz krótsze. O 20:15 niebo na zachodzie wyglądało ładnie ale czułem, że to za wcześnie. Że jeszcze powinno być jasno.


  • DST 92.02km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 24.43km/h
  • VMAX 42.68km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt były Kross Trans Alp
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 lipca 2013 Kategoria trening

Michów - oczekiwanie na pomnik (2)

Znów pojechałem sprawdzić czy pomnik przy cmentarzu żydowskim już stoi. I nadal go nie ma. Ale są zmiany. Teraz nie komary się na mnie rzuciły tylko chmary gzów. Wymusiły na mnie jazdę w terenie, w którym wolałem dreptać niż chodzić. Co chwila rower grzązł w piachu. Jednak ani jeden robal mnie nie ugryzł. I to jest sukces.
  • DST 74.95km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 21.94km/h
  • VMAX 40.83km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt były Kross Trans Alp
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 lipca 2013 Kategoria trening

Michów - oczekiwanie na pomnik

W tym tygodniu miał stanąć pomnik przy zapomnianym cmentarzu żydowskim w Michowie. Nie oficjalnie. Oficjalnie termin odsłonięcia przesunięto na wrzesień ale kamieniarz nie ma u siebie miejsca i chce już stawiać. Bez leśników tego zrobić nie może. Zwłaszcza, że to oni mają wskazać miejsce. Dzisiaj jeszcze pomnika nie było. Może w przyszłym tygodniu? Obiecałem fundatorowi zdjęcia, a wyszło na to, że tylko wyprowadziłem aparat na spacer. Do tego jeszcze wracałem drogą, którą od lat staram się omijać. To droga Żyrzyn - Puławy. Tu jeszcze zanim puszczono ruch tranzytowy samochody przymilnie ocierały się o rowery. Nadal się ocierają. Ale i tędy udało się przejechać. Choć znów powtarzałem sobie: "Nigdy więcej".

W sobotę jak nic nie stanie na przeszkodzie Lubaczów.
  • DST 71.35km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 23.52km/h
  • VMAX 41.92km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt były Kross Trans Alp
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 lipca 2013 Kategoria trening

Puławy - Dęblin - Gniewoszów - Puławy

Jazda z sierpem. Co jakiś czas pomykam do Dęblina na cmentarz wyciąć roślinki wokół grobu. Sierp jest idealny do przewiezienia rowerem i do samego rżnięcia badyli. Ale czasami widzę ludzi zdziwionych gdy widzą sierp. Niech się dziwią. Mnie to bawi.

Ponieważ wiedziałem, że będę miał przerwę w jeździe pozwoliłem sobie pojechać trochę szybciej. W sumie nie daleko. Ale udało mi się potem zrosić okulary. I zastanawiałem się po drodze nad... to głupie, bo myślałem o żywotności napędów.

Od zeszłego roku szukam najekonomiczniejszego zestawu łańcuch-kaseta. Kaseta ósemka. Kiedyś czytałem, że ludzie jeżdżą czasami i po 10000 km na jednym zestawie. I jak mi się zdaje nie mieli na myśli kaset ósemek tylko dziewiątki lub dziesiątki. Teraz czytałem jak ktoś narzekał, że łańcuchy do dziewięciobiegowych kaset się psują (krócej służą). To wygląda jak jakaś zmowa producentów. Wiadomo, że to na czym jeżdżę jest najpopularniejsze. I dlatego jest robione byle jak. Na najtańszych łańcuchach mogę pociągnąć góra 1000km. Rozciągnięte masakrują koronki kasety niezależnie do materiału z jakiego koronki wykonano. Klasy kaset - jak mi się zdaje - najbardziej odnoszą się do precyzji z jaką je wykonano. W najtańszych często widziałem nierówno osadzone koronki. Przynajmniej w tych firmowanych przez Sram. Nie rozumiem całej tej zabawy z łańcuchami. To co próbowałem wykazuje, że podzielić je można z grubsza na dwie grupy pod względem wytrzymałości. O utwardzanych trzpieniach i o nie utwardzanych. Utwardzane wytrzymywały ze mną ok. 3000 km. Ostatnie testowane to HG91 Shimano. Najdroższe z tych które się zdecydowałem kupić. Ciągnie 4,5 tysiąca, a może gdybym był delikatniejszy dałoby się i 5 tysięcy. Tylko z wyliczeń wychodzi, że najtaniej będzie kupować łańcuchy Dartmoor Squadro 8 i kasety Shimano HG51. Nie sprawdzałem łańcuchów Wipperman i Connex. Zakładam, że i tu obowiązują podobne zasady. Przecież chodzi o utrzymanie sprzedaży na wysokim poziomie, a nie o wygodę rowerzystów. Tak jak z innym sprzętem - doić klienta i utrzymać produkcję.

A najlepsze jest to, że w ciągu roku i te mocniejsze łańcuchy już mogły stać się słabsze. Ten proces polegający na wprowadzaniu coraz gorszej jakości wyrobów bez zmiany ich nazwy i ceny trwa.
  • DST 49.54km
  • Czas 01:58
  • VAVG 25.19km/h
  • VMAX 41.19km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt były Kross Trans Alp
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 lipca 2013 Kategoria trening

Potrzęsiny

Zastanawiam się nad wymianą pedałów. Coś mi stuka. Wczoraj próbowałem się dobrać do moich szimanowskich PD-T780. Odkręciłem platformę z zatrzaskiem i tylko lekko dokręciłem likwidując luzy. Nic to niestety nie zmieniło. Mam jeszcze stare PD-M424. Postanowiłem na nich przetestować rozkładanie, czyszczenie, smarowanie i skręcanie. Ale tu nie ma śruby tylko jakiś ząbkowany plastik. Dlatego pojechałem z nimi do pracy by w warsztacie fachowcy poszukali czegoś czym się toto rozkręci bez zniszczeń. Nie do końca się udało ale rozkręcone przywiozłem do domu. Po oczyszczeniu i nasmarowaniu zniszczyłem stalową tulejkę w której chodzą kulki. Strzeliła i kawałek tulejki odpadł. Przez szczerbę bez problemu przechodziły kulki. Dobrze, że to były te najtańsze pedały. I już wiem, że nie bez powodu są plastikowe - to jednorazówki.

Teraz nie wiem. Grzebać w 780 czy sobie odpuścić? Może kupić następne jednorazówki? A może trochę dołożyć i zobaczyć jak się jeździ na crankach? Tam podobno są łożyska maszynowe więc nie będzie nawet pokusy by samemu poprawiać. Jakby nie patrzeć to rytmiczne stukanie jest denerwujące.

Jest jeszcze taka możliwość, że to początek końca wkładu suportu. Ale to już czarny scenariusz - nie mam narzędzi by samemu go wymienić, a warsztat zatrzyma mi rower na kilka dni. Dobrze by więc było gdybym pewność co do lokalizacji problemu miał w poniedziałek lub wtorek. Szkoda by było weekendu.

Mapka
  • DST 56.92km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 22.03km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt były Kross Trans Alp
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 lipca 2013 Kategoria trening

Od stania w miejscu niejeden już zginął

Pogoda nie sprzyja siedzeniu przed monitorem. Na weekend znów mam ambitne plany i jeśli pogoda lub inne nieszczęście mi w tym nie przeszkodzi wypocę całotygodniową złość z pracy. Póki co trochę ruchu. Jutro może jeszcze raz. Ot tak by się nie zasiedzieć, by się nie odzwyczaić.
  • DST 57.32km
  • Czas 02:25
  • VAVG 23.72km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt były Kross Trans Alp
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl