Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2017
Dystans całkowity: | 1289.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 71:29 |
Średnia prędkość: | 18.04 km/h |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 46.07 km i 2h 33m |
Więcej statystyk |
Piątek, 31 marca 2017
Kategoria jazda dla pieniędzy
65
Czwartek, 30 marca 2017
Kategoria jazda dla pieniędzy
64
Środa, 29 marca 2017
Kategoria jazda dla pieniędzy
63
dom-praca-falafel-dom
- DST 38.80km
- Czas 02:27
- VAVG 15.84km/h
- Sprzęt były Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 marca 2017
Kategoria jazda dla pieniędzy
62
dom-praca-poszukiwanie nowej pracy-praca-dom
- DST 54.40km
- Czas 02:54
- VAVG 18.76km/h
- Sprzęt były Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 marca 2017
Kategoria jazda dla pieniędzy
61
Niedziela, 26 marca 2017
Kategoria ponad 5 godzin
60
Słoneczna niedziela rozpoczęła się chmurami i chłodem.To był dobry dzień na pokazywanie okolicy nowemu rowerowi.Przy okazji sam też chciałem zobaczyć miejsca w których jeszcze nie byłem. Zaczęliśmy od jazdy wzdłuż Kanału Żerańskiego, który na końcu nazywa się Kanałem Królewskim (dlaczego?). Wszystko wskazywało na to, że mamy narodowy dzień sportu. Przy przejeździe przez Pragę zamykano za mną drogi. Nad Kanałem odbywały się zawody wędkarskie. Wędkarze siedzieli na całej długości Kanału. Cisza spokój i kajaki.

Pierwszym miejscem w którym jeszcze nigdy nie byłem była Rynia i .... Nic ciekawego.
Kolejne miejsce to Arciechów i tu już było ciekawiej. Zwłaszcza gdy już jechałem wzdłuż Bugu.


W drodze do Kuligowa widziałem z daleka czaple białe. Słyszałem i widziałem przez krzaki parę żurawi. Widziałem ogromną ilość pniaków po drzewach wyciętych przez bobry. I ... wciąż jeszcze nie ma wiosny.


Chyba w Słopsku udało mi się zobaczyć pierwszy raz w tym roku bociana.

A dalej to już był właściwie powrót. Powrót do domu znanymi drogami z wariacjami na temat błądzenia.
I śpiewało się samo. Od czasu gdy zobaczyłem czerwone bezlistne krzaki nad brzegiem Bugu.

Pierwszym miejscem w którym jeszcze nigdy nie byłem była Rynia i .... Nic ciekawego.
Kolejne miejsce to Arciechów i tu już było ciekawiej. Zwłaszcza gdy już jechałem wzdłuż Bugu.


W drodze do Kuligowa widziałem z daleka czaple białe. Słyszałem i widziałem przez krzaki parę żurawi. Widziałem ogromną ilość pniaków po drzewach wyciętych przez bobry. I ... wciąż jeszcze nie ma wiosny.


Chyba w Słopsku udało mi się zobaczyć pierwszy raz w tym roku bociana.

A dalej to już był właściwie powrót. Powrót do domu znanymi drogami z wariacjami na temat błądzenia.
I śpiewało się samo. Od czasu gdy zobaczyłem czerwone bezlistne krzaki nad brzegiem Bugu.
- DST 112.50km
- Czas 05:42
- VAVG 19.74km/h
- Sprzęt Klasyk
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 marca 2017
Kategoria spacerkiem
59
- DST 28.30km
- Czas 02:00
- VAVG 14.15km/h
- Sprzęt były Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 marca 2017
Kategoria wyskok na chwilę
58
- DST 33.50km
- Czas 01:49
- VAVG 18.44km/h
- Sprzęt były Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 marca 2017
Kategoria jazda dla pieniędzy
57
Trochę inaczej. Nie tylko dom-praca-dom ale też przejażdżka służbowa.
Podczas przejażdżki służbowej natknąłem się na budowlę megalityczną.

Podczas przejażdżki służbowej natknąłem się na budowlę megalityczną.

- DST 75.90km
- Czas 04:15
- VAVG 17.86km/h
- Sprzęt były Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 marca 2017
Kategoria jazda dla pieniędzy