Sobota, 4 lutego 2017
Kategoria wyskok na chwilę
22
Kolejny wyjazd łączony. Tym razem na pociąg pojechałem najbliżej jak się dało. Właściwa jazda rozpoczęła się w Dęblinie. Ścieżki rowerowe pokryte lodem posypanym piachem. Trudno nazwać to komfortem ale dało się po tym jechać. Do Niebrzegowa droga w dobrym stanie. Wieprz pokryty lodem.

Problemy jak zwykle rozpoczęły się dalej, za łąkami bonowskimi. Koleiny w śniegu nie były jeszcze głębokie.

Zaskoczył mnie padający tu śnieg. Im bliżej Gołębia, tym było go więcej. W samym Gołębiu droga pod grubą warstwą ubitego śniegu i wciąż padał świeży.
Już 2 km od Gołębia śnieg nie padał. I tak było też jak wracałem. Dopiero w Gołębiu wpadłem w śnieżycę i zamiast główną drogą pędzić do Dęblina na pociąg zjechałem w bok bojąc się o swoje życie - śnieg zasłaniał niemal wszystko. W samej osadzie już nie było tak strasznie.

Po dojechaniu do torów kolejowych między Gołębiem i Niebrzegowem już byłem praktycznie poza zasięgiem opadów. Znów mogłem jechać spokojnie relaksując się widokami.

Spóźniłem się jednak na pociąg do Warszawy i musiałem czekać godzinę na następny.
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...
Na koniec droga ze stacji kolejowej do domu.
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...

Problemy jak zwykle rozpoczęły się dalej, za łąkami bonowskimi. Koleiny w śniegu nie były jeszcze głębokie.

Zaskoczył mnie padający tu śnieg. Im bliżej Gołębia, tym było go więcej. W samym Gołębiu droga pod grubą warstwą ubitego śniegu i wciąż padał świeży.
Już 2 km od Gołębia śnieg nie padał. I tak było też jak wracałem. Dopiero w Gołębiu wpadłem w śnieżycę i zamiast główną drogą pędzić do Dęblina na pociąg zjechałem w bok bojąc się o swoje życie - śnieg zasłaniał niemal wszystko. W samej osadzie już nie było tak strasznie.

Po dojechaniu do torów kolejowych między Gołębiem i Niebrzegowem już byłem praktycznie poza zasięgiem opadów. Znów mogłem jechać spokojnie relaksując się widokami.

Spóźniłem się jednak na pociąg do Warszawy i musiałem czekać godzinę na następny.
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...
Na koniec droga ze stacji kolejowej do domu.
https://www.endomondo.com/users/10143080/workouts/...
- DST 71.29km
- Czas 04:22
- VAVG 16.33km/h
- Sprzęt były Kross Trans Alp
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj